W ciągu trzech dni fundamenty zostały wykopane - panu koparkowemu zajęło to 3,5 h koszt 400 zł, następnie mąż wykonał zbrojenie a po dwóch dniach przyjechała gruszka i beton został wylany w ekspresowym tempie. Wczoraj przyjechały bloczki więc męża czeka pracowity długi weekend. Super że pogoda nam wyjątkowo pomaga mimo znacznego opóźnienia w pracach. Najważniejsze , że serce rośnie kiedy się patrzy jak z ziemi wyłania się kształt naszego marzenia...
Jesteśmy szczęśliwi nasz architekt naprawdę się spisał na pozwolenie czekaliśmy 1,5 tyg teraz tylko 14 dni na uprawomocnienie i mam nadzieję że 1 września ruszamy z kopyta...